Od powozów do mistrzów w naczepach z ruchomą podłogą
W 1895 Jan de Kraker (urodzony 23 czerwca 1869 roku w Hoek) założył przy Koestraat w Axel warsztat produkujący naczepy i wozy. Nikt nie mógł sobie wówczas wyobrazić, że właśnie w tym miejscu, kładziony jest fundament pod fabrykę, która od 35 lat opracowuje i produkuje najlepsze i najmocniejsze naczepy z ruchomą podłogą w Europie.
Spojrzenie w przeszłość
W ciągu pierwszych pięciu lub sześciu dekad działalności firma Zeeuws-Vlaamse Carrosseriefabriek produkowała powozy oraz 4- i 5-tonowe wozy rolnicze. Transport odbywał się głównie z wykorzystaniem koni, a rolnicy z całej Zelandii i Flandrii chętnie kupowali sprzęt od Krakera. Dobrym przykładem lojalności klientów jest firma De Clerck z Haasdonk, która już 1 września 1962 roku zakupiła od Krakera płaską naczepę. Choć wówczas nie była to wiadomość dla gazet, De Clerck pozostał wiernym klientem Krakera przez kolejne dekady: w latach 80. zamówił od Rein de Krakera przyczepę wywrotkę, w latach 90. wywrotkę na podwoziu samochodu ciężarowego, a niedawno do floty trafił ich drugi model K-Force.
Firma prosperowała aż do wybuchu II wojny światowej.
Po jej zakończeniu (1945-1970), działalność szybko się odrodziła. Do produkcji zaczęto wykorzystywać osie z mechanizmami różnicowymi, opony i koła z porzuconych pojazdów wojskowych. Części te posłużyły do budowy słynnego na całym świecie (a przynajmniej w Holandii i Belgii) wozu rolniczego z napędem. Rolnicy wykorzystywali go do zbioru ziemniaków, nawet gdy ciężka, gliniasta gleba była przesiąknięta wodą deszczową. Siew, orka, bronowanie i orka były coraz częściej wykonywane pojazdami mechanicznymi, konie zostały zastąpione traktorami, a przyczepy dostosowane do nowych warunków. W latach 50. XX wieku wiele pojazdów rolniczych nadawało się do ciągnięcia zarówno przez konie, jak i przez traktory.
W 1950 roku wyprodukowano tylko przyczepy rolnicze: 80 sztuk o ładowności 4, 5 i 6 ton, z których większość była przeznaczona do koni i traktorów.
Szczegóły pojazdów z lat 50. XX wieku (kliknij link)
W ręcznie spisywanych dokumentach zachowały się szczegółowe informacje o zamówieniach.
• 22 grudnia 1953 roku do Grijp w Balgerhoeke (gmina Eeklo) dostarczono pierwszą naczepę: dwuosiową, 9-tonową naczepę o długości 5,25 metra z 1-metrowymi burtami w dwóch sekcjach, zbudowaną na osiach BPW EZ6008 (rozstaw kół 164 cm), z kołami Lemmerz i oponami E20, ciągniętą przez Mercedesa. W 1954 roku dostarczono łącznie 64 sztuki, w tym pięć naczep przeznaczonych do transportu drogowego:
• Pierwsza dostawa, 13 stycznia 1954 r., trafiła do Musse w Oostburgu: była to dwuosiowa naczepa o ładowności 5,5 tony, 6 x 2,25 metra, z dwuczęściowymi burtami o wysokości 30 cm, osiami BPW EZ4008 i oponami 32x6.
• Drugi pojazd, 2 marca 1954 roku, trafił do Coens’a w Ede: dwuosiowa naczepa o ładowności 6,5 tony, 6,00 x 2,20 x 0,30 m, osie BPW EZ4508, opony 8,25 x 20, hamulce podciśnieniowe DAF, resory AL o szerokości 8 cm z gumowymi tulejami, tylna oś toczna, podwozie holownicze z tulejami nylonowymi, rozstaw kół 164 cm. Ciągnięta przez DAF.
Trzecia naczepa została dostarczona do Van Damme’a w Groede, czwarta Broekhovenowi w Temse, a piąta Raetsowi w Breskens.
Ręcznie spisane archiwa wspominają również o dostawie (w 1955) trzech potężnych pojazdów rolniczych z napędem silnikowym dostarczonych do:
• Wolferta w Hoek,
• Dekkera w Eendrachtpolder
• Van de Berghe’a w Ossenisse.
W tym samym roku zarejestrowano 17 przyczep rolniczych i 26 naczep dwuosiowych przeznaczonych do transportu drogowego.
Pozostajemy w latach 50.: w 1956 roku cztery naczepy rolnicze z napędem silnikowym zostały dostarczone do:
• Adh. Van Waes w Oudepolder (Zuiddorpe), specjalna naczepa do ciągnika Algaur o mocy 35 KM, o wymiarach 4,50 x 2,10 x 0,35 m, z wałem Kardana Dodge.
• J. Quaak w De Kijkuit: 3,5-tonowa, dwukołowa naczepa (3,50 x 2,00 x 0,35 m), wyposażona w hamulec najazdowy, opony lotnicze 36 SC, oś BPW 94 z wałami 55x55 mm, rozstaw kół 152 cm oraz podnośnik Pfaff.
• Bujize w Sterre: dwukołowa naczepa (4,50 x 2,10 x 0,35) m, przystosowana do ciągnika Lanz Bulldog o mocy 28 KM.
• Jac. v/d Ree w Zaamslag: szczegóły tej konstrukcji nie zostały zanotowane.
Oprócz nich powstawały także klasyczne wozy rolnicze, wóz sklepowy oraz coraz większa liczba naczep drogowych.
W dokumentach z 1960 roku pojawiają się znajome nazwiska: De Nood (11-tonowa naczepa), Scheerders (7-tonowa), Everaard (11-tonowa), Van Steen (10-tonowa), De Letter (7-tonowa), Van Wijk (12-tonowa), Minnaard (różne naczepy), Wieland (8-tonowa), Van Waes (różne modele z napędem), De Hoop (12-tonowa, 7,20 x 2,31 m) i wielu innych.
Zachowały się również wzmianki o dwukołowych wozach rolniczych z napędem, przeznaczonych do współpracy z różnymi ciągnikami, m.in. Fordem Fergusonem o mocy 35 KM. 'Per mal super' najprawdopodobniej odnosi się do typu ciągnika z International Harvester (IH), serii „Super M”, w szczególności Farmall Super M, Ford Dexta, Ford 42 KM, Germal D430, 30 pkm 2.2L, 4-cylindrowy Diesel Ferguson 65, Kramer KL250, Zetor Super, BMC, Termal BW6.
W tamtym okresie powstało w sumie 46 wozów rolniczych z napędem, w tym jedna wywrotka dla Jansen w Ossendrecht.
Kraker budował także naczepy wyłącznie do transportu drogowego, podczas gdy inne były nadal produkowane do użytku z końmi i ciągnikami.
Dla Uijterhoeve z Sas van Gent wykonano dwuosiową naczepę o ładowności 13 ton. Minnaardowi z Krabbendijke dostarczono 12-tonową krytą naczepę oraz podwozie o tej samej ładowności
Krok ku umiędzynarodowieniu
Postępująca mechanizacja w rolnictwie stworzyła zapotrzebowanie na nowy typ pojazdów, takich jak naczepy i wywrotki. Podczas gdy wcześniej produkty rolne były transportowane głównie w obrębie regionu wozami konnymi, pojawienie się pojazdów, takich jak wywrotki, umożliwiło transport buraków, ziemniaków, cebuli i innych produktów na większe odległości. Rolnicy zaopatrywali już nie tylko lokalne rynki, ale także klientów w krajach takich jak Belgia i Francja.
Ale zmiany dotyczyły nie tylko rolnictwa. Industrializacja nabierała w tym czasie tempa. W latach 60. XX wieku wiele dużych firm (Dow, Cerestar/Cargill) rozpoczęło działalność w Zelandi Flamandzkiej, obok istniejących już firm Cokes i Lazotte (NSM, Yara). Rozwój tych firm ożywił gospodarkę w regionie, gdyż potrzebowały one również (lokalnych) dostawców.
Transport drogowy rozwinął się w latach 60. i 70. XX wieku. Produkty rolne były przewożone w torbach, jak i luzem, a popyt na wywrotki gwałtownie wzrósł, zarówno te montowane na podwoziach ciężarówek, jak i ciągnięte jako przyczepy-wywrotki.
Kraker produkował również wywrotki do ciężarówek, przyczep i naczep. Lokalizacja przy Lokalizacja przy Koestraat szybko okazała się za mała, więc firma przeniosła się na nowy teren – Vaartwijk, między Axel i Magrette, przy głównej drodze do Terneuzen. W latach 70. XX wieku na tym terenie zbudowano dużą, przynajmniej w porównaniu z De Koestraat, halę produkcyjną. Okoliczny teren był wystarczająco duży, aby umożliwić manewrowanie ciężarówkom. Był to fundament pod specjalistyczną produkcję wywrotek Kraker. Kraker Trailers działa w tej lokalizacji do dziś.
Starsi mieszkańcy Axel wciąż pamiętają to miejsce pod nazwą „aleja Kootje Kostera”.
Zeeuws-Vlaamse Carrosseriefabriek zostaje Kraker Trailers Axel BV
1 września 1989 roku, Jan de Kraker i Jan Scheele przejęli firmę Zeeuws-Vlaamse Carrosseriefabriek od Jannie i Reina de Kraker, i kontynuowali działalność pod nazwą Kraker Trailers Axel BV. Nowi przedsiębiorcy natychmiast stanęli przed trudnym zadaniem ze strony firmy W. Tollenaere z De Peereboom (gmina Moerbeke), regionu zajmującego się uprawą azalii. „Jan, potrzebujemy platformy załadunkowej do rozładunku ziemi doniczkowej ze szklarni w odmierzonych porcjach, zamiast wysypywać ją na zewnątrz, ale nie może to być wywrotka”. Była to logiczna prośba, ponieważ wywrotka nie sprawdziłaby się do pracy w niskich szklarniach.
Pierwsza naczepa z ruchomą podłogą
Następnego dnia po przyjęciu z okazji przejęcia firmy (22 września 1989 r. w Zomerlust) Jan de Kraker i Rein de Kraker udali się na międzynarodowe targi branżowe IAA, które wówczas odbywały się jeszcze we Frankfurcie.
Dla Jana był to pierwszy dzień pracy jako przedsiębiorca. I był pełen wyzwań od samego początku. Wyszedł z domu o piątej rano z bólem głowy, bez jedzenia i picia. Dopiero kanapka od Reina postawiła go na nogi.
Odświeżony i pełen nowych sił, przeszedł cały teren targów. Zrobiły na nim, jako nowicjuszu, ogromne wrażenie.
Po raz pierwszy zobaczył system ruchomej podłogi Keith. W tamtych czasach była ona importowana z Ameryki przez firmę De Baat z Coevorden, która obecnie znana jest jako Cargo Floor. W listopadzie 1989 roku Kraker Trailers dostarczył do Tollenaere pierwszy stalowy kontener transportowy z systemem ruchomej podłogi. Pierwsza 3-osiowa naczepa z systemem ruchomej podłogi w Niemczech została dostarczona w marcu 1990 roku przez Siegfrieda Lanza z Norderstedt, 20 kilometrów od Hamburga.
Jan de Kraker szybko dostrzegł potencjał tej technologii. Choć wówczas wydawała się niszowa, z perspektywy 35 lat okazało się, że miał absolutną rację – to była przyszłość.
Naczepy samonośne z ruchomą podłogą
Firma Kraker Trailers rozwijała się dynamicznie, budując różnego typu pojazdy: wywrotki z bocznymi klapami dla firmy Bosman, ciężarówki handlowe dla firmy Fieret Vis, naczepy płaskie dla Van de Wege, specjalne pojazdy dla firmy Scheerders czy różnego rodzaju pojazdy do przewozu sera i kwiatów.
Wywrotki z bocznymi klapami nie były jeszcze w pełni dopracowane, a termin dostawy został znacznie przekroczony. Zdenerwowało to Wima Bosmana, ale ostatecznie odbiór odbył się w sobotę wieczorem w lakierni Haperen w Koewacht.
Naczepa była nadal mokra i trzeba ją było pozostawić do wyschnięcia na godzinę w temperaturze 60 stopni, po czym trzeba ją było jeszcze zmontować. Wima to nie interesowało:
„Wezmę ją teraz, wyschnie po drodze!”
Jana obudził telefon w środku nocy:
„Przechyla się idealnie, tylko podłoga zostaje na podwoziu. Reszta się podnosi!”
Boczna klapa w podłodze była źle zamocowana. Na szczęście szybko to poprawiono, w przeciwnym razie prawdopodobnie powiedziałby Janowi de Krakerowi przez telefon, co o nim myśli, a przynajmniej groził, że to zrobi. Relacja z Bosmanem została uratowana.
Do 1992 roku liczba dostaw wzrosła już o około 50% w porównaniu z początkiem działaności w 1989 roku. Wzrost ten można częściowo przypisać sześciu samonośnym naczepom z ruchomą podłogą, z których pierwsza była przeznaczona dla Minnaard w Krabbendijke. Firma ta dokładnie sprawdziła, jak powinna wyglądać ich pierwsza naczepa z ruchomą podłogą i jakie warunki powinna spełniać. Minus Goud, współwłaściciel Minnaard, zapytał, czy załadowana naczepa z ruchomą podłogą może się zepsuć po odłączeniu. W tym momencie naczepa była załadowana 32 tonami warzyw. Jan odpowiedział: „No to sprawdźmy”. Jan nadal dokładnie pamięta, nawet po 35 latach, jak nogi trzęsły mu się z nerwów. „Czy konstrukcja się ugnie?”. To była pełna napięcia chwila, ale naczepa ani drgnęła. Minus Goud i Wim Minnaard byli zachwyceni, a Jan Scheele i Jan de Kraker odetchnęli z ogromną ulgą.
Bosman zamówił naczepę z wbudowanym lejkiem, aby rozładowywać jabłka w fabryce konserw Coroos. Lej musiał być jak najkrótszy, a podłoga musiała sięgać aż do drzwi. Jednak tamten rok przyniósł wyjątkowo obfite zbiory – jabłka były wielkie jak dynie. Wim zadzwonił i powiedział, że zamiast jabłek z podajnika wypływa prawdziwy mus jabłkowy. Niewiele brakowało, a ściągnąłby Jana do siebie przez linię telefoniczną.
Anton Verbrugge, człowiek z wizją
Adrie Meertens, odpowiedzialny za flotę pojazdów w Verbrugge, dał Krakerowi wiele możliwości, w tym budowę nowych modeli, a także wydłużenie naczep z 12,60 do 13,6 metrów, konserwację i budowę specjalnych naczep, takich jak Knikhuif dla Sas Glas i wysuwany tylny portal dla Recticel.
Pierwsza seria 12 naczep bębnowych TMT dla Verbrugge również przyczyniła się do rozwoju firmy. Dzięki tym nitowanym, jednoosiowym naczepom bębnowym, Verbrugge otworzyło Krakerowi kolejne drzwi.
[dostępne zeskanowane zdjęcie]
Anton Verbrugge był znany ze swojej wizjonerskiej natury.
Poprosił kolegę ze szkoły średniej, Keesa Millenaara, aby nadzorował projekt. Kees pełnił rolę dyrektora operacyjnego w firmie Netam w Leek i był ekspertem w dziedzinie pojazdów nitowanych.
Początkowo produkcją naczep zajmowała się firma Your UK, lecz zbankrutowała. Następnie pojazdy produkowała firma Netam (Kees Millenaar), ale w pewnym momencie zrezygnowała z produkcji.
Pewnego dnia Anton Verbrugge wpadł bez zapowiedzi do Jana i po obejrzeniu warsztatu powiedział:
„Zarobisz coś na tym? Jeśli nie, to zadzwoń do mnie. Nie masz pojęcia, jak bardzo mnie cieszy, że chcesz budować te naczepy!”
Aluminium
Powoli, ale konsekwentnie, naczepy z ruchomą podłogą i aluminiową platformą załadunkową zyskiwały popularność. Ich wytrzymałość w połączeniu z niską masą własną zapewniała wysoką ładowność netto. Firma Kraker Trailers kontynuowała produkcję różnorodnych pojazdów, ale odsetek naczep z ruchomą podłogą systematycznie wzrastał.
Firma Kraker Trailers dobrze radziła sobie w tych latach, notując wzrost obrotów, coraz większą liczbę klientów wybierających Axel, a także nieustanny wzrost produkcji.
Specjalizacja prowadzi do rozwoju
Rozwój trwał. Nie tylko dzięki jakości naczep Kraker z ruchomą podłogą, ale także z powodu sprzedaży w Niemczech. Jan de Kraker szybko zrozumiał, że dalszy rozwój wymaga wyjścia poza Holandię i Belgię. Rozpoczął pionierską działalność w Niemczech, wraz z niemieckim sprzedawcą Udo Naglerem z Monachium, któremu firma wiele zawdzięcza.
W 1998 roku firma Kraker Trailers wyprodukował więcej naczep z ruchomą podłogą niż jakiegokolwiek innego typu pojazdu i po raz pierwszy wzięła udział w międzynarodowych targach IAA w Hanowerze. Wymagało to wielu przygotowań i nakładów finansowych, ale przyniosło ogromny efekt. Po targach liczba zamówień była ogromna.
Pierwsza izolowana naczepa z ruchomą podłogą
Mimo ogromnej ilości pracy firma nadal wprowadzała innowacje. W 1998 roku Kraker wykonał pierwszą izolowaną naczepę z ruchomą podłogą, zbudowaną z płyt warstwowych o grubości 50 mm. Ta naczepa umożliwiała transport owoców i warzyw w kontrolowanych warunkach. Płyty były klejone, więc nie było potrzeby stosowania śrub ani spawania. Jak w przypadku każdej innowacji, na początku pojawiły się pewne problemy. Na przykład, ładunek mógł zacząć fermentować, jeśli naczepa stała nieruchomo przez długi czas w długi i przyjemnie ciepły weekend wielkanocny. Temperatura wewnętrzna pod pokrywą mogła wzrosnąć nawet do 50°C. Klejona konstrukcja nie była do tego przystosowana, w związku z czym konstrukcja podłogi powoli się zapadała. Rozwiązanie znaleziono szybko – dodano śruby ścinane między dolną krawędzią a płytami ściennymi.
Firma Kraker opracowała dla DOW wyjątkowe podwozie kontenera z funkcją przechylania, które było wyposażone we wszystkie dostępne wówczas opcje. Obejmowało ono zdalne sterowanie z pomieszczenia kontrolnego, poczwórne podpory stabilizujące, pomiar ciśnienia i kąta oraz śluzę obrotową z regulowaną prędkością. Doświadczenie Jana z systemem kabin DOW okazało się w tym projekcie nieocenione.
Firma Kraker opracowała również izolowane wywrotki, aby przewozić małże z Danii do Yerseke.
Nowa fabryka w Axel
Jan kontynuował ciężką pracę i w 1999 roku Kraker Trailers został liderem na rynku niszowych naczep z ruchomą podłogą w Holandii, sprzedając łącznie 50 sztuk. Naczepy z ruchomą podłogą firmy Axel zaczęły również zdobywać uznanie w Niemczech. Prognozy były optymistyczne, a produkcja miała wzrosnąć również w 2000 roku. Oznaczało to jednak konieczność inwestycji w budowę nowej fabryki.
Stara hala produkcyjna zastąpiona przez nową fabrykę
Po gruntownych przygotowaniach, budowa nowej fabryki rozpoczęła się w 2000 roku, a oficjalne otwarcie miało miejsce wiosną 2001 roku.
Nowa budowa nie była łatwym zadaniem: dach starego magazynu zawierał azbest, którego usunięcie wymagało ogromnych nakładów ze względu na liczne przepisy prawne. Jednak to, co naprawdę czyniło tę budowę wyjątkową, to fakt, że nowa fabryka powstała na miejscu starej. Przygotowanie nowego budynku stanowiło wyzwanie pod względem logistycznym. Wszystko działo się jednocześnie: przeniesiono „stare” maszyny, instalowano nowe, a produkcja była kontynuowana w miarę możliwości. Wymagało to prawdziwej pracy zespołowej.
Podczas projektowania nowej fabryki pomyślano o wszystkim. Nie tylko o szybszej i wydajniejszej, ale też przyjemniejszej pracy. Efekt był wart wysiłku. Nowy budynek pozwolił firmie Kraker skoncentrować się na głównym celu: rozwoju i produkcji naczep z ruchomą podłogą.
Liczba naczep z ruchomą podłogą rosła: w 2001 roku dostarczano dwie naczepy tygodniowo, a w 2020 roku - trzy. Dodatkowo firma Kraker produkowała również jeden inny typ pojazdu tygodniowo, na przykład wywrotkę lub przyczepę. W tym czasie w Kraker Trailers zadebiutował internet, a sieć sprzedaży rozszerzyła się na Skandynawię, Anglię i Belgię.
Eksport wzrósł
Wydawało się to niemożliwe, ale w kolejnych latach sprzedaż wciąż gwałtownie rosła. Nie tylko w Holandii i Belgii, ale eksport również wzrósł. Udo Nagler nie działał już sam na niemieckim rynku; pomagał mu Axel Roland, sprzedawca z Roßwein koło Drezna. Produkcja wzrosła aż o 20%. Chociaż konkurencja zaczęła kopiować rozwiązania związane z ruchomą podłogą, firma Kraker utrzymała pozycję lidera.
Zapotrzebowanie na produkty na zamówienie było ogromne. Niemiecka gospodarka prężnie się rozwijała, co było łatwe do zauważenia: Udo i Axel ledwo nadążali z produkcją. Popyt był tak duży, że Kraker Trailers musiał dokonać licznych inwestycji, aby móc sprostać zamówieniom. Firma Kraker Trailers coraz bardziej stawała się fabryką, co nie do końca podobało się współwłaścicielowi Janowi Scheele, ponieważ nigdy nie było to jego celem. Zdał sobie jednak sprawę, że naczepy z ruchomą podłogą przestały być produktem niszowym, a stały się towarem. Po dokładnym namyśle zdecydował się sprzedać swoje udziały Janowi de Kraker.
Przetrwanie w czasach kryzysu gospodarczego
Po latach rozwoju, wszystko nagle się zmieniło. W 2008 roku upadek Lehman Brothers spowodował druzgocący kryzys. Kryzys bankowy w 2009 roku miał ogromny wpływ na handel światowy, który niemal całkowicie zamarł. Rozwoju już nie było. Wręcz przeciwnie, Kraker Trailers został zasypany odwołanymi zamówieniami. Firmy z różnych sektorów upadały, a Kraker Trailers robił wszystko, co w jego mocy, aby przetrwać na kurczącym się rynku. I udało się. Czy to było szczęście? Nie! Udało się dzięki wytrwałości, woli walki i nieustającej wierze w jakość swoich produktów.
Jedna rzecz od kilku lat nie dawała Janowi de Kraker spokoju: ekspansja Skandynawii. Firma Kraker Trailers kilkukrotnie brała udział w szwedzkich targach Elmia. W 2009 roku, po kilku godzinach oczekiwania w deszczu, Janowi udało się umówić na spotkanie z Perem Ørnstrandem z PNO Trailers. Jan przedstawił Perowi wszystkie zalety naczepy Kraker. Od tego czasu Kraker Trailers dostarcza PNO naczepy z ruchomą podłogą, zarówno z drzwiami bocznymi, jak i bez.
W tym okresie firma wprowadziła także unikalną 5-letnią gwarancję na konstrukcję i lakier.
W kolejnych latach rynek ponownie się ożywił, a Kraker Trailers skupiła się na rozbudowie sieci dealerów. Opłaciło się to, ponieważ w takich krajach jak Polska, Litwa, Włochy, Szwecja, Finlandia, Norwegia, Łotwa, Austria i Szwajcaria popyt na niezawodne naczepy Kraker z ruchomą podłogą był wysoki. Kraker Trailers kontynuował również profesjonalizację jako organizacja. W 2009 roku do firmy dołączył Alain Hiel jako kierownik ds. jakości. Jan de Kraker początkowo zastanawiał się: „Czym powinien się zajmować?”. Jednak po okresie szkoleniowym Alain znacząco podniósł profesjonalizm organizacji, usprawniając produkcję i operacje biznesowe.
Nowe biuro
W 2011 roku, Thomas i Sarah de Kraker, dzieci Jana i Ellen, położyli kamień węgielny pod budowę nowego biura.
Nowe biuro stanowiło powiew świeżego powietrza, dzięki przestrzeniom roboczym, oddzielnym gabinetom konsultacyjnym oraz projektowi uwzględniającemu potrzeby przyszłości. Biuro zaprojektowano z myślą o środowisku, zainstalowano m.in. pompę ciepła, co było wówczas nowością. Wcześniej biuro firmy znajdowało się w starym domu.
Firma Kraker w dużej mierze opierała swoją działalność na zapotrzebowaniu i oczekiwaniach klientów, dzięki czemu zdobyła doskonałą reputację. W fabryce w Axel narodziło się wiele innowacji, takich jak pierwszy LZV z ruchomą podłogą czy naczepa z ruchomą podłogą i systemem pakowania, która pakuje produkt (wilgotną, bogatą w białko paszę) w duży plastikowy worek podczas rozładunku. W rolnictwie firma wprowadziła krótszy i bardziej elastyczny model CF-Agri.
Wizja przyszłości
Jan de Kraker dostrzegał potencjał w produkcji liniowej i miał jasną wizję rozwoju firmy. Omówił ją z Markiem Boussenem, głównym inżynierem firmy. On również dostrzegł zalety pomysłu Jana i Kraker rozpoczął pracę nad prawdopodobnie największą jak dotąd innowacją: opracowaniem K-Force.
„Standardowa naczepa wyposażona w ograniczoną liczbę opcji, którą można złożyć w dowolnym europejskim certyfikowanym warsztacie, stosując połączenia śrubowe zamiast spawanych.”
Naczepy są dostarczane jako zestaw, zgodnie z zasadą „trzy w jednym”, co pozwala na znaczne oszczędności w kosztach transportu i jest przyjazne dla środowiska.
Jedna w pełni zmontowana naczepa przewozi podwozie i części dwóch pozostałych naczep; ściany są dostarczane oddzielnie, można je również przymocować do zewnętrznej części naczepy.
K-Force, skręcana naczepa
Zdecydowano o opracowaniu naczepy skręcanej śrubami. Jan nie spieszył się z niczym i nie szczędził wydatków na rozwój rewolucyjnej K-Force. Do produkcji K-Force potrzebna była fabryka o powierzchni około 10 000 metrów kwadratowych, wyposażona w nowe maszyny, takie jak w pełni automatyczne roboty spawalnicze i wiertnicze oraz nowa, zintegrowana linia lakiernicza.
Rynek początkowo był sceptycznie nastawiony do czegoś tak rewolucyjnego, jak K-Force. Początkowe problemy, nieodłącznie związane z każdym cyklem rozwoju, tylko to podsycały. Jednak ciągły rozwój przyniósł owoce. Naczepy K-Force przewożą obecnie szeroką gamę produktów w całej Europie, w tym (rolnicze) produkty masowe, odpady, zrębki, palety i wiele innych.
Dobrym przykładem trwałości K-Force jest Lammert Minkes, który odsprzedał swoją naczepę K-Force (zbudowaną w 2016 roku) 1 maja 2025 roku, po praktycznie bezproblemowym przejechaniu 1 250 000 kilometrów. Ta naczepa K-Force z serii 0 z pewnością znajdzie nowego właściciela. Z nową podłogą będzie służyć jeszcze przez wiele lat.
Wyjątkowe cechy K-Force
Wielofunkcyjna naczepa K-Force wyróżnia się solidną podłogą, długą żywotnością i niską wagą. Modułowa konstrukcja z połączeniami śrubowymi stanowi ogromną zaletę w przypadku konserwacji i napraw, ponieważ przestoje są ograniczone do absolutnego minimum. Metoda produkcji umożliwia K-Force łączyć aluminium ze stalą wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i konieczne: to unikalne rozwiązanie. Kolejną istotną zaletą naczepy K-Force jest jej udowodniona wysoka wartość rezydualna.
Firma Kraker Trailers znacząco się rozrosła; zatrudnia 150 pracowników, eksportuje produkty na cały świat i wciąż stawia na rozwój. Firma zachowuje jednak wartości rodzinne. Dystans między kierownictwem a halą produkcyjną jest niewielki, a pracownicy czują się docenieni. W szczególności Ellen, żona Jana, dbała o to, aby Kraker Trailers było czymś więcej niż tylko kolejnym pracodawcą: w przypadku narodzin dziecka, choroby itp. zawsze przygotowywała odpowiedni upominek w imieniu firmy. A obchody Mikołajek w Kraker Trailers to coś, na co szczególnie czekają dzieci pracowników. Do 2024 roku Ellen dbała o to, aby każde dziecko otrzymało indywidualny upominek. Obecnie nie pracuje już w Kraker Trailers, ale tradycja pozostała.
Wielu pracowników pracuje w Kraker Trailers od dekad. Patrick Wieland dołączył do Kraker w ramach stażu dyplomowego (tematem jego pracy magisterskiej była spawarka), a po ukończeniu studiów został pracownikiem firmy. W maju 2025 roku Patrick będzie obchodził 30-lecie pracy w firmie. W zakładzie w Vaarwijk pracuje także jego brat Jean-Paul, a ojciec obu panów, pomimo podeszłego wieku, wciąż dostarcza naczepy do Spuiterij de Muynck.
Europejska organizacja sprzedaży TrailerTec
Około 2016 roku Kraker Trailers połączyła siły z D-Tec, tworząc sieć partnerów sprzedaży i serwisu w różnych krajach europejskich pod nazwą TrailerTec.
Zespół TrailerTec doradza firmom transportowym w zakresie wyboru naczep i opcji najlepiej dopasowanych do ich działalności. Wszystkie oddziały TrailerTec wyposażone są w warsztaty i magazyny, w których klienci mogą skorzystać z dostawy, konserwacji, napraw i części zamiennych.
Innowacja oznacza postęp
W Kraker Trailers innowacja nigdy się nie zatrzymuje. Firma, która nie wprowadza innowacji, zostanie w pewnym momencie wyprzedzona przez innych. W Kraker Trailers doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, a innowacja to nieustanny proces. W ostatnich latach opracowaliśmy różne typy K-Force, w tym K-Force Agri, K-Force SD, K-Force Steered i K-Force Waste.
Konfigurator online umożliwia dodanie nawet 250 opcji do modelu. Generuje on poprawne rysunki i listy części, dzięki czemu jest szybkim i niezawodnym narzędziem dla inżyniera.
Moving Smart zdobywa nagrodę na targach IAA
Przykładem innowacji jest technologia Moving Smart, która zdobyła drugie miejsce w konkursie International Trailer Award podczas targów IAA w Hanowerze w 2024 roku.
Moving Smart to nowy, zaawansowany system telematyczny, który pozwala kierowcom monitorować wydajność naczep z ruchomą podłogą. Zebrane dane przesyłane są przez sieć 5G do opracowanej wewnętrznie platformy, gdzie menedżerowie flot mogą śledzić naczepy w czasie rzeczywistym za pośrednictwem pulpitu Kraker. Wszelkie problemy są natychmiast zgłaszane kierowcy za pomocą inteligentnych alertów wysyłanych bezpośrednio do aplikacji.
Innowacją Moving Smart jest opatentowany czujnik zużycia podłogi. Mierzy on nie tylko ciśnienie, temperaturę i prędkość ruchu po podłodze, ale również ciśnienie w oponach i działanie układu hamulcowego.
Składany zderzak zapewnia więcej miejsca
W 2021 roku stało się jasne, że nowy status prawny zderzaka uniemożliwia rozładunek do cysterny lub na taśmociąg.
Jan de Kraker szybko zareagował, a rok później opracowano, skonfigurowano i wprowadzono do sprzedaży nową opcję - składany zderzak. Kraker był jedyną firmą, która zdążyła na czas. Składany zderzak powstał w wyniku zmiany prawa. Kto mógł przypuszczać, że narzucony wymóg ostatecznie okaże się bardzo skutecznym rozwiązaniem?
Opcja ta sprawia, że praca jest łatwiejsza i bezpieczniejsza dla kierowców. Zderzak zwiększa przestrzeń o 15 cm, ułatwiając i zabezpieczając rozładunek nad cysterną lub zbiornikiem oraz chroni oświetlenie pojazdu.
E-Force, pierwsza na świecie naczepa z ruchomą podłogą i ekologicznym napędem
Od 2021 roku Kraker Trailers pracuje nad E-Force, pierwszą naczepą z ekologicznym napędem i ruchomą podłogą. Naczepa została zaprezentowana na targach motoryzacyjnych IAA 2022. E-Force magazynuje energię hamowania w akumulatorze i wykorzystuje ją do napędzania osi środkowej podczas przyspieszania oraz załadunku i rozładunku z ruchomą podłogą. Przekłada się to na oszczędność paliwa i redukcję emisji CO2 o 20%. E-Force przyczynia się do obniżenia całkowitego kosztu posiadania (TCO) i ochrony środowiska. W obliczu rosnących podatków na paliwo, inwestycja w E-Force staje się jeszcze bardziej atrakcyjna.
Kraker Trailers i Smart Trailer Solutions
Od 1 stycznia 2024 r. nastąpiło wyraźne rozdzielenie produkcji od sprzedaży. Sprzedawca chce sprzedać wszystko i wszędzie widzi możliwości, podczas gdy w fabryce trzeba zarabiać na standaryzowanych naczepach. Czy opłacalne jest stworzenie nowej opcji/typu? Jakiego zapotrzebowania można się spodziewać? Czy klient kupi również standardowe pojazdy? Czy może robimy to, aby zadowolić klienta, którego nie zobaczymy przez następne pięć lat, chyba że wystąpią problemy z gwarancją? Rozwój zajmuje dużo czasu i musimy wykorzystać go jak najskuteczniej. Kraker Trailers, jako firma dojrzała, śmiało odmawia realizacji opcji lub typów nieniosących zysków lub bez perspektyw zamówień. W Europie Zachodniej standaryzacja jest niezbędna.
Pod kierownictwem współ-prezesów Stephana Willemsteina i Alaina Hiela, Kraker Trailers koncentruje się na efektywnej produkcji K-Force.
Alain i Stephan pracują w Kraker Trailers od wielu lat - Alain od 2009 roku, a Stephan od 2016 roku. Alain zarządza procesem produkcji, a Stephan odpowiada za przepływ materiałów i wszystko, co się z tym wiąże, m.in. strategie, umowy ramowe i zarządzanie zapasami.
Sprzedaż, wynajem i leasing objęte są działalnością Smart Trailer Solutions. Działania marketingowe również zostały włączone do tej struktury. Firmą kierują Jan de Kraker i jego syn Thomas de Kraker, który nadal odpowiada za region Beneluksu i naczepy rolnicze w Europie.
Innowacja i jakość się opłacają
K-Force zyskał uznanie także poza Europą. Dzięki modułowej konstrukcji możliwe jest podzielenie ściany bocznej, aby zmieściła się w kontenerze 40-stopowym (ok. 12 m). Liczne prototypy udowodniły praktyczną skuteczność tego rozwiązania.
Założona w 1895, firma Kraker Carriage Works stała się mistrzem naczep z ruchomą podłogą. Najbardziej innowacyjne osiągnięcie Jana de Krakera? Rozwój K-Force. Jego wizja została realizowana dzięki zgranemu zespołowi profesjonalistów ze wszystkich działów. Rezultat: innowacyjna historia sukcesu, która umieściła Kraker Trailers na mapie Europy, a dzięki najnowszemu rozwiązaniu, tzw. dzielonej ścianie bocznej, zdecydowanie wyprzedza konkurencję.